W dzisiejszej recenzji mam zamiar przedstawić wam debiut Kathrin Szczepanik pod tytułem Pod
Skrzydłami Matki Mroku. Powieść została wydana w kwietniu 2015 roku przez Warszawską Firmę Wydawniczą.
Akcja skupia się na XIX wiecznym Londynie, gdzie normalny świat ludzi skupia się na balach i pięknych sukniach. Byciu dostojną arystokracją i za dobre zamąż pójście. W tym czasie po ulicach stolicy Wielkiej Brytanii pałęta się znany wszystkich morderca - Kuba Rozpruwacz. Wywołując swoimi mordercami wielkie zainteresowanie.
W tym samym czasie zagadkę jego zabójstw stara się rozwiązać panna z dobrego domu - Gabriel Phantom. Jak się okazuje sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, a do tego włącza się również bezpieczeństwo dzieci ciemności...
"Zło się nie zmienia, jedynie jego imię, więc nie wiadomo, jako kto się następnie odrodzi."
Pierwsze, co na początek powiem to, że wcześniej na blogach czytałam dużo pozytywnych recenzji - jednak nie bez wspomnienia wad. Byłam tą książką zainteresowana, gdyż łączy ona w sobie kilka gatunków: kryminał, fantastykę i jak sama autorka powiedziała romans historyczny. Połączenie Kuby Rozpruwacza i wampirów, to naprawdę nowość i coś świeżego. Jednak miałam pewne wątpliwości. Czy okazały się one słuszne?
Więc, jak już wspomniałam, pomysł jest naprawdę intrygujący. Jestem pewna, że każdego nas zainteresował choć przez chwilę. W czasie czytania wszystko jest zgrabnie tłumaczone. Nic za szybko i nie zostajemy z myślą "O co chodzi?".
Kolejne, o czym warto wspomnieć, to sposób w jaki powieść została napisana. Pierwsza moja myśl to było "Jane Austen" - naprawdę dziwne skojarzenie. Autorka wprowadza język jakim posługiwano się w XIX wiecznym świecie, jednocześnie dodając nieco współczesności, aby z łatwością było wszystko zrozumieć. Mnie się wyśmienicie czytało opisy wszystkich sukien i wystrojów sal, niemalże wszystko stawało mi przed oczami.
"- Chcesz się kłócić? Proszę bardzo! Chętnie stoczę z tobą intelektualny pojedynek, ale widzę, że jesteś bez broni.
- Obrażasz mnie?!"
Co mogę powiedzieć o bohaterach?
Czasami swoim zachowaniem naprawdę irytowała mnie główna bohaterka, często okazywała się impulsywnością oraz bezmyślnością. Jednak polubiłam ją. Miała mocny charakter, a wszystkie dowody i listy potrafiła świetnie interpretować, tak, że ja na to nigdy w życiu bym nie wpadła.
Warto też wspomnieć o dwóch ważnych postaciach. Leo i Raphael. Łowca i wampir. Osobiście w obu się zakochałam, jednak jeśli mam być szczersza - to Leo bardziej owinął sobie mnie wokół palca.
Beatrice matka dzieci ciemności, czasem mnie denerwowała. Naprawdę, jednak niezbyt szkodliwie, dało się to znieść.
"- Zazdrosna?
- Nie!
- A dostanę buziaka?
- Niech ona ci da!"
Podsumowując: Jak na debiut to naprawdę wow!, jestem tą książką zauroczona. Od razu mnie wciągnęła i czytałam ją wszędzie - w domu, w drodze autobusem do szkoły, w szkole w czasie, gdy klasa oglądała głupi horror.
Wadą tej książki, jednak jest to, że brakowało tego klimatu. Czasem był, a czasem nie. Również czasem niektóre opisy walk były bardzo... chaotyczne. Lecz to tyle, jeśli chodzi o wady.
Opisy, postacie, pomysł, poczucie humoru, styl pisarski pani Szczepanik... wszystko to sprawia, że książka jest naprawdę świetną pozycją. Nawet trójkąt miłosny nie był denerwujący, co zazwyczaj sprawia, że tylko ciężko wzdycham myśląc "Ludzie, serio?".
Powieść jest zaskakująca, niektórych momentów naprawdę się nie spodziewałam, ba! nawet o nich nie pomyślałam.
Powieść Kathrin Szczepanik mogę zaliczyć do jednej ze swoich ulubionych i na pewno, gdy ujrzę jakąkolwiek powieść podpisaną jej nazwiskiem, nie zawaham się ją przeczytać!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce - Kathrin Szczepanik!
*później dodam zdjęcia zrobionej przeze mnie książki, bo niestety mam pewne problemy z dodaniem, a nie mam ochoty męczyć się ze zmniejszaniem zdjęć czy kombinowaniem, co zrobić, aby go dodać*
Najbardziej to chyba cytaty, które przytoczyłaś narobiły mi smaczka na tą książkę ;) Są świetne! Połączenie Kuby Rozpruwacza z wampirami? Szalony pomysł, a na myśl o wampirach aż się wzdrygam (nigdy więcej po "Zmierzchu", chyba, że w jakiejś bardzo dobrej wersji). Może kiedyś spróbuję przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fanny http://buszujacawsrodksiazek.blogspot.com/
Tak cytaty zdecydowanie zachęcają do przeczytania :P Chcę przeczytać, bo połączenie dosyć ciekawe :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Szkoda, że książka ma wady, ale mimo wszystko chętnie sama się za nią porozglądam ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Oj, mimo wad bym się z nią zapoznała :D
OdpowiedzUsuńklimatyczna okładka, ale nie lubię książek, których fabuła umieszczona jest w dalekiej przeszłości :)
OdpowiedzUsuńOpis książki kojarzy mi się z pewnym wątkiem z mangi "Kuroshitsuji"! No i to nazwisko! Phantom a Phantomhive, motyw Kuby Rozpruwacza. No i XIX-wieczna Wielka Brytania. To coś zdecydowanie dla mnie. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się przeczytać "Pod skrzydłami mroku".
OdpowiedzUsuńTfu. "Pod skrzydłami matki mroku" oczywiście. :)
UsuńTa książka jest do wygrania na blogu ;D
Usuńhttp://nowaksiazkanowezycie.blogspot.com/2015/05/konkurs-1.html
Zazwyczaj nie sięgam po książki z wątkami paranormalnymi, bo to kompletnie nie moja bajka. Każda kolejna wydaje mi się być pisana tak "na jedno kopyto" i lektura zamiast przynosić mi przyjemność, to powoduje u mnie znużenie i męczenie się z każdą kolejną stroną. Nie jestem pewna, jak mogłoby być z tą książką - prawdę mówiąc dotychczas nawet o niej nie wiedziałam, dopiero u Ciebie ją zauważyłam. :)
OdpowiedzUsuńJaka pozytywna recenzja:) Ciekawa jestem tej książki:)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńRomans historyczny? kryminał połączony z fantastyką? Oj to może być coś ciekawego! Ja dopiero tę książkę zauważyłam na Twoim blogu ;) poza tym wad ma naprawdę mało do tego jest to pierwsza książka autorki, no niezle się zapowiada!
OdpowiedzUsuń[klik]
Jestem bardzo ciekawa tej książki. Może uda mis ie ją przeczytać w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Ostatnio strasznie głośno o tej książce na instagramach bloggerów. Chciałabym ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńBez wątpienia książka dla mnie. Kocham klimat XIX wiecznego Londynu ;)
OdpowiedzUsuń