poniedziałek, 16 lutego 2015

Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Morze Potworów


W dzisiejszej recenzji pragnę zaprezentować wam drugi tom znanej serii o Perseuszu Jacksonie - recenzja pierwszego tomu (złodziej pioruna). Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Morze Potworów Ricka Riordana. Tłumaczeniem zajęła się Agnieszka Fulińska. Powieść ukazała się przez Miramax Books we kwietniu 2006 roku. W Polsce książkę wydano dzięki Galerii Książka w październiku 2009 roku. Powstała również ekranizacja w
roku 2013. W role wcielili się: Logan Lerman, Alexandra Daddario, Brandon T. Jackson i Douglas Smith.

Percy Jackson uważa, że ten rok szkolny wypadł całkiem nieźle, głównie pod względem nie wpadania na potwory. Pomimo faktu, że nie było z nim jego najlepszego kumpla, Grovera, który wyruszył na niebezpieczną podróż w poszukiwania Pana. Znalazł nowego towarzysza. Wyrośniętego chłopaka, w którego każdy się zaczyna i rzuca pod jego adresem nieprzyjemne uwagi. Tyson jednak wydaję się tym nie przejmować, kiedy spędza czas z Percy'm.
Pod sam koniec roku, w czasie grania na zajęciach wychowania fizycznego w zbijaka, niefortunnie dołączają się olbrzymo-ludożerne potwory, które mają wielką chrapkę na głównego bohatera powieści. Wtedy też pojawia się Annabeh, która ratuje przyjaciela z opresji, jednak nie ma ona dobrych wieści. Podstępny wróg zatruł magiczną barierę, a wraz z postępem czasu ochrona Obozu Herosów słabnie. Bez lekarstwa bariera zniknie, a bezpieczna przystań również. Czy Percy i jego przyjaciele zdołają zdobyć lekarstwo na czas?

"Och, nie wiem, czy istnieje ktokolwiek, kto jest naprawdę z siebie zadowolony."

Na wstępie mogę rzecz, że bardzo dawno czytałam tę powieść i niektóre fakty mogę pomylić z kolejnymi częściami, dlatego jeżeli cokolwiek zaspoileruję lub napiszę błędnie, proszę napiszcie w komentarzu.
Więc zaczynajmy.
Do grona bohaterów dołącza Tyson, dla którego bardzo ważna jest przyjaźń z Percy'm. Jest to chłopak nieco głupiutki, nie zdający sobie sprawy z powagi sytuacji jaka go otacza. Jest to jeden z tych śmieszniejszych bohaterów, których, albo się ubóstwia, albo nienawidzi. W moim przypadku była to postać dość przyjemna, choć początkowo nieco irytująca.

"- A jaki morał płynie z tej historii?
- Morał? - spytał Hermes - Na bogów, traktujesz to jak bajkę. A to najprawdziwsza prawda. Czy z prawdziwej historii ma płynąć morał?
- Yyy...
- Co powiesz na to: kradzież nie zawsze jest zła?
- Nie sądzę, żeby spodobało się mojej mamie.
- Szczury są pyszne - podpowiedział Greg.
- A co to ma wspólnego z opowieścią? - spytała Marta.
- Nic - odpowiedział Greg. - ale jestem głodny."

Co można powiedzieć o samej fabule? Jest to ciekawa podróż bohaterów przez mityczne krainy, gdzie spotkamy sporo stworzeń znanych przede wszystkim z mitów o podróży Odyseusza. Poznajemy słabości bohaterów oraz dowiadujemy się o pragnieniach i utraconych marzeniach. O tym czego najbardziej chcą, a nie mogą tego uzyskać przez to kim są, przez to jak potoczyły się różne losy.
Język jest prosty i przyjemnie się go czyta, nie ma za dużo opisów. Za to autor nastawił nas na wielką dawkę humoru i najróżniejszych śmiesznych sytuacji. Co jest jednym wielkim plusem, bo żadna część przygód Percy'ego nie jest pozbawiona jego komentarzy czy przemyśleniami, które osobiście uwielbiam

"Przez te tysiące lat nauczyłem się jednej rzeczy na pewno: nie wolno skreślać nikogo z rodziny, niezależnie od tego, jak ten ktoś się stara."

Podsumowując: Kolejna część przygód nastoletniego półboga jest świetnym dokończeniem, jak i wprowadzeniem do dalszej fabuły. Zawiera ona dawkę wielkiego humoru oraz mitologii greckiej, gdzie poznamy, co kryje się w tytułowym Morzu Potworów.
Powieść czytało mi się szybko (a przynajmniej tak to można nazwać, trudno się czyta ebooka na małym ekraniku telefonu w czasie jazdy autobusem, jednak nie narzekam) i przyjemnie, jest to idealny sposób, aby wyskoczyć ze swojego codziennego, monotonnego życia i wyruszyć na wyprawę wraz z herosami w nieznane. Znaleźć się w zupełnie innym miejscu. Przeżyć wspaniałą przygodę oraz stać się jednym z półbogów.
Filmu jeszcze nie oglądałam, nie wiem, czy kiedykolwiek zdecyduję się na to. Boję się, że podobnie, jak pierwszą część ekranizacji, dostrzętnie zniszczono. Ostatnio nawet obejrzałam zwiastun i widząc, że upchnięto w jedną cztery tomy, to załamałam się oraz straciłam jakąkolwiek chęć na zapoznaniem się z filmem. Dlatego też wstrzymam się od jej oceny czy zachęcenia was do niego.
Za to bardzo polecam wam kolejny tom historii o młodych herosach.






8 komentarzy:

  1. A u mnie czeka pierwsza część. Ale jakoś nie mogę zacząć, z resztą powinnam zacząć co innego... Więc Percy troszkę poczeka, raczej nic mu z tego powodu się nie stanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszą część przeczytałam po obejrzeniu filmu, co było błędem, a do drugiej nie specjalnie mnie ciągnie. Może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam tej serii i jakoś mnie do niej specjalnie nieciągnie. Film za to widziałam i bardzo mi się on podobał.
    Przyjemna i pomysłowa napisana recenzja :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, ale pewnie jak już wcześniej napisałam zamierzam, naprawdę podoba mi się fabuła tej książki.
    Recenzja jest świetna !
    Oglądałam film i muszę powiedzieć był niezły,a le oczywiście nie mogę nic więcej powiedzieć, bo nie czytałam książek ;c
    Pozdrawiam :*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam wszystkie książki z tej serii i prawie wszystkie z Olimpijskich Herosów. Uwielbiam je obie! Ciekawa recenzja, choć mogła być dłuższa :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszą część przeczytałam, teraz będę zabierać się za drugą! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo miło wspominam lekturę tej serii o Precy'm Jacksonie :) Teraz poluję na Olimpijskich Herosów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam, gdy byłam młodsza i uwielbiam! W tym roku muszę sobie odświeżyć serię. :)

    OdpowiedzUsuń