niedziela, 22 marca 2015

Zaczekaj na mnie


Zaczekaj na mnie to pierwszy tom serii Czekam na ciebie autorstwa J. Lynn. Tłumaczeniem zajęłą się Barbara Kowalska. Książka pojawiła się w
lutym 2013 roku, w Polsce powieść pojawiła się dzięki wydawnictwu Amber w marcu 2014 roku.


Dziewiętnastoletnia Avery pragnąć ułożyć swoje życie od nowa, wybiera się na studia najdalej położone od rodzinnego miasta. Za swoje oszczędności kupuje małe, lecz przytulne, mieszkanko i zaczyna żyć na własny rachunek. Zostawia za sobą nieprzyjemną przeszłość, nie rozmawia z nikim ze swojego starego domu - nawet z rodzicami. Podekscytowana nową przyszłością, zaczyna naukę oraz układać swoje życie.
Jednak już pierwszego dnia spóźnia się na pierwszą w tym roku lekcję astronomii. Biegnąc korytarzem po schodach wpada na przystojnego chłopaka, który przedstawia się jej jako Cameron. Dziewczyna czując się niezwykle upokorzona oraz zawstydzona ucieka i nie idzie na pierwsze zajęcia. Lecz ich spotkanie nie było tym ostatnim, na kolejnych zajęciach zostają przydzieleni w parę. Mają oglądać oraz opisywać gwiazdy. Chłopak bardzo stara się do niej zbliżyć, chce być blisko niej. Jednak ona pomimo tylu upływu lat nie może sobie na to pozwolić, boi się, że wszystko, co zdarzyło się wcześniej powróci.

"- Jesteśmy twoimi przyjaciółmi! Takie jest prawo przyjaźni, że mówisz nam to, czego nie chcesz nam powiedzieć.
Opadła mi szczęka.
- Co?! Przecież to bez sensu.
- Ale takie jest prawo - potwierdziła żarliwie Brittany."

Mamy dwóch najgłówniejszych bohaterów powieści - Avery i Camerona. Oczywiście wszyscy już domyślacie się o co chodzi, w końcu to gatunek New Adult, więc trudno o nie pewną schematyczność. Oni się poznają, zakochują się, ale jest coś, co im przeszkadza do pełni szczęścia.
Jak można opisać Avery? Jako dość nieśmiałą i niezdarną dziewczynę, a przede wszystkim odczułam, że stara się każdego od siebie odrzucić. Czyli "Ja nie mogę być kochana i ja nie mogę kochać". Zaś Cameron to jest chyba największa zaleta tej książki. Mimo iż z początku wydaję się być bardzo macho oraz chamskim dupkiem, to przy bliższym spotkaniu dowiadujemy się, że to kochany chłopak. Był naprawdę słodki, jeśli chodzi o sposób zbliżenia się do głównej bohaterki. (SPOILER!) Na przykład: Przychodził do niej, co ranek niedziela i przygotowywał śniadanie. (SPOILER!)
Kolejnymi plusami książki to dwójka przyjaciół dziewczyny. Niestety powiem wam, że nie pamiętam ich imion (Brittany i...?), a książkę oddałam na początku tygodnia do biblioteki (halo, halo, mózgu, gdzie się podziałeś?). W każdym razie ich rozmowy to jest największa zaleta. Były zabawne, szczere i przekomiczne! Tym bardziej przyjaciel Avery, który cały czas jej powtarzał, że na jej miejscu już, by wskoczył do łóżka Cameronowi.

"Nic nie cementuje związku bardziej niż żółw maszerujący przez kuchnię."

Prócz historii, która jest naprawdę przewidywalna (albo i nie jest, jednak ja sobie przypadkiem zaspoilerowałam dalszą akcję) to miło się ją czyta. Z uśmiechem na ustach. Zabawne dialogi, sytuacje oraz sama relacja Avery i Camerona, to jest to za co warto przeczytać tę powieść. Jednak sama w sobie historia porusza, a książkę czyta się jednym tchem, połykając kolejne słowa, aby jak najszybciej dojść do miejsca, gdzie wszystko się wyjaśnia.

"- Dziękuję ci. - lekko uniósł kącik ust.
- Za co?
- Że zaczekałeś na mnie..."

Podsumowując: Mnie się powieść osobiście podobała. Czasem uwielbiam przeczytać, coś naprawdę oczywistego i dobrze się przy tym bawić. Książka nie nudzi, można się pośmiać przy niej, a nawet malutka łza popłynie po policzku.
Jeśli komuś podobają się takie tematy, jakie pojawiają się w tej książce, to mogę mu polecić ją z całego serca. Bo czytając ją nie poczuje się, że to czas stracony.
Bohaterowie wydają się naprawdę prawdziwi, trochę głupkowaci jak studenci, ale i poważni, jak na ich wiek przystało. Każdy ma inny charakter, własne dziwne odzywki, a powieść składa się również z nic nie znaczących rozmów dla fabuły. To tak, jakbyśmy uczestniczyli w normalnej rozmowie, realnych ludzi.
Nie jestem jednak pewna, czy aby na pewno sięgnę po kolejne tomy. Moim zdaniem książka świetnie się zakończyła i tak, by mogło być. Jednak jeśli w bibliotece znajdę kolejny tom, to... czemu nie?





7 komentarzy:

  1. Tak szczerze, nie bardzo mam ochotę na tę książkę. Wydaje się być taka banalna i przewidywalna. Czasem lubię poczytać takie historie na "odmóżdżenie", ale raczej nie sięgnę po tę powieść.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam kiedyś o sięgnięciu po tę książkę, ale zobaczymy :)

    Zostałaś nominowana do Titles TAG: http://oxu-czytanie.blogspot.com/2015/03/titles-tag.html :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To może być dobra książka. Słyszałam już o tej książce, ale nie wiem czy wezmę się za jej przeczytanie. Nie jestem jeszcze do końca przekonana.

    Pozdrawiam :*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś po nią sięgnę- na razie jestem w fazie czytania książek, gdzie przez teść przelewa się krew. Jak mi przejdzie to zobaczę ;) Po Twojej recenzji stanowczo nie mówię "nie" :D

    http://carrievandenis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm..nie słyszałam o tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię twórczość tej autorki. Cieszę się, że i Tobie ta książka się spodobała. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi książka podobała się bardzo. Wiadomo, nie możemy po niej oczekiwać wiele, bo książka należy do grona lekkich.
    Czytelniczego dnia życzę! ;)

    OdpowiedzUsuń