piątek, 17 kwietnia 2015

W Pierścieniu Ognia


W tej recenzji pragnę wam przedstawić drugi tom przygód Katniss Everdeen, W Pierścieniu Ognia.
Autorką tej książki jest Suzanne Collins. Tłumaczeniem zajęli się Małgorzata Hesko-Kołodzińska i Piotr Budkiewicz. Powieść wydano w październiku 2009 roku przez Scholastic. W Polsce książka pojawiła się w listopadzie 2009 roku dzięki Media Rodzina. Książka doczekała się swojej ekranizacji w roku 2013. W role główne wcielili się: Jennifer Lawrance, Liam Hemsworth i Josh Hutcherson.


Katniss i Peeta wracają do Dystryktu Dwunastego jako dwójka zwycięzców w Głodowych Igrzyskach, jako jedyna para, a nie pojedyńczy trybut. I kiedy myślą, że już wreszcie po specjalnym Turnee zwycięzców będą mogli później wieść spokojne życie do końca swoich dni - a przynajmniej próbować, gdyż igrzyska odcisnęły na nich ogromne piętno.
W czasie Turnee dwójka bohaterów zauważa, że ich wygrana powoduje bunt w innych dystryktach, który jest straszliwie tłumiony. Do tego dowiadują się, że będę musieli jeszcze raz wrócić na arenę, na 75 Głodowych Igrzyskach...

"Długo i szczęśliwie żyje się tylko w bajkach."

Czytając tę książkę czułam, że ta jest definitywnie lepsza od poprzedniej części, gdzie w tamtej autorka skupiła się bardziej na pokazie wspaniałego romansu Peety i Katniss (czyli buziaczki, co pięć sekund). Oczywiście tutaj jest ciąg dalszy, jednak Collins zdecydowała się nam dać... więcej. Pokazała nam okrutny świat w powieści, to jak ludzie potrafią sobie podporządkować innych ludzi i to, jak bunt jest tłumiony w zarodku.
Przy okazji mamy nawrót igrzysk i tutaj tym razem jest jakby lepiej. Poznajemy poprzednich zwycięzców igrzysk, którzy albo nas urzekną, albo zirytują. Osobiście wśród nich znalazłam nowych ulubionych bohaterów.

"-Katniss, kiedy trafisz na arenę [...] Wtedy pamiętaj, kto jest twoim prawdziwym wrogiem."

Wśród nowych bohaterów pojawiają się Finnick, Johanna, Beetee i inni, mniej lub bardziej warci naszej uwagi.
Osobiście mnie bardzo przypadł do gustu Finnick, który był naprawdę świetnym bohaterem, a sceny z nim były najlepsze. Pokochałam tą postać. Za jego teksty, za to, jak próbował zdobyć zaufanie Katniss i Peety i... i po prostu za wszystko!
Kolejną ciekawą bohaterką jest Johanna, która mimo swojego ciężkiego charakterku i nieco irytującego zachowania, jest moim zdaniem w porządku. Choć niektóre jej zachowania mnie okropnie denerwowały, jednak taka postać jest po prostu potrzebna w każdej powieści, bo cóż... nikt nie jest idealny, prawda?

"Nie zrobią mi krzywdy, bo nie grozi mi to, co wam. Nie został już nikt, kogo bym kochała."

Podsumowując: Drugi tom trylogii jest definitywnie lepszy niż jego poprzednik. Jest tutaj więcej akcji, bohaterowie wydają się bardziej żywi i po prostu już sam z siebie się do nich przywiązujesz. Sama fabuła jest wciągająca, a język pisarki jest bardzo dobry, lekki.
Książka zawiera w sobie wiele emocji, wiele dowiadujemy się o przeszłości bohaterów, o ich lękach, pragnieniach. Jednak oczywiście nie wszystko jest takie oczywiste. Autorka zostawiła nam trochę sekretów, które ujawnią się dopiero w trzecim i zarazem ostatnim tomie.
Cóż mogę powiedzieć jeszcze?
W Pierścieniu Ognia bardzo mnie się spodobały.
Jeśli chodzi o ekranizację, to nie zrażajcie się po pierwszej. Ta została o wiele lepiej zrobiona oraz znajduje się w niej więcej wątków z powieści.








14 komentarzy:

  1. Uwielbiam tę trylogię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co prawda dość dawno czytałam 'Igrzyska śmierci', ale pamiętam, że wywarły na mnie ogromne wrażenie! :)

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tę trylogię i lubię do niej wracać. Ekranizacja również mi sie spodobała, o dziwo, bo u mnie jest to rzadkością :)

    http://ksiazkoweimperium-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zacięłam się po pierwszej części, ale filmowo jestem na bieżąco (tak wiem, wstyd). Jednak kiedyś na pewno powrócę do Igrzysk :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Całą trylogię "Igrzysk śmierci" przeczytałam już ponad rok temu, ale bardzo dobrze wspominam tę historię. "W pierścieniu ognia" bardzo mnie wciągnęło i tak, ja też bardzo polubiłam Finnicka. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Trylogie zaczęłam od tego tomu, później drugi i na końcu trzeci. Już nie pamiętam dlaczego tak zrobiłam ponieważ czytałam dawno. "W pierścieniu ognia" to świetna książka, nic dodać nic ująć:)
    Pozdrawiam!

    http://ksiazkowa-mania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć!
    Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award :) Mam nadzieję, że przyłączysz się do zabawy i mile spędzisz czas odpowiadając na pytania :) Oczywiście zabawa nie jest przymusowa.
    Tutaj znajdziesz pytania http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/2015/04/liebster-blog-award-1-i-2.html

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam całą trylogie! Te książki zajmują wyjątkowe miejsce w moim sercu. "W pierścieniu ognia" podobało mi się najbardziej. Chociaż wszystkie części są fenomenalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. OMG moja ulubiona seria ! ♥
    Świetna recenzja, jak zwykle !

    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze tej trylogii, ale przyznam, że mam na nią coraz większą ochotę ;)

    http://k-siazkowyswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham Igrzyska Śmierci! Właściwie, jesli dobrze pamięta, to czytałam je jeszcze przed okresem, kiedy stały się sławne, czyli szmat czasu temu :) Jest to najlepsza antyutopijna trylogia :)
    Pozdrawiam!

    O książkach - okiem Optymistki

    OdpowiedzUsuń