W tej recenzji może być dużo spoilerów z poprzedniej części!
W kolejnej recenzji przedstawiam wam drugi tom Dziewczyn z Hex Hall - Diable Szkło. Autorką tej powieści jest Rachel Hawkins. Tłumaczeniem zajął się Paweł Łopatka. Książka została wydana przez Hyperion Books w marcu 2011 roku.
W Polsce powieść pojawiła się dzięki wydawnictwu Otwarte w czerwcu 2011 roku.
Po nieciekawym wydarzeniu, które miało niedawno miejsce w Hex Hall, a właściwie pół roku wcześniej. Główna bohaterka, Sophie, zgadza się na wyjazd z ojcem do Londynu, do wspaniałego domu, który jest tymczasową siedzibą rządu dla "potworów" - jak zwykła ich nazywać bohaterka. Tam stara się pogodzić z tym czym jest, a jest demonem, co nie jest zbyt optymistyczne. Stara się zapomnieć o Archerze, który okazał się być oszustem, który pragnął przelewu jej krwii. Oraz próbuje nie być aż tak źle nastawiona na chłopaka, z którym jest już z góry zaręczona.
Wszystko zaczyna się komplikować, kiedy poznaje dwójkę innych demonów, którzy nie pamiętają kto i po co ich w nie zamienił. Dowiaduję się też, że Oko na nią poluje.
"Nie do wiary! Najpierw Cal, potem Lara i inni członkowie Rady, a teraz jeszcze Vix. Czyżby ojciec założył bloga pod nazwą „Moja córka Sophie. Dlaczego warto ją popierać i może nawet wejść z nią w związek małżeński"?"
Jeśli myślicie, że moje nastawienie do tej książki się zmieniło to niestety wszyscy jesteśmy w błędzie. Powieść w pierwszym tomie zapowiadała się wspaniale, ba! nawet świetnie. Jednak wszystko zostało zepsute wraz z zakończenie. Totalna hiszpańska telenowela. Tutaj było podobnie. Przez pół książki dziewczyna przeżywa to, że jej chłopak, którym była zauroczona, współpracuje z Okiem. Potem przez pół książki wścieka się na ojca z miliarda głupich powodów, takich jak to, że jej nie odwiedzał, że zaręczył ją z ogrodnikiem Hex Hall. Potem denerwuje się, bo w tej rezydencji jest dwójka innych demonów.
Opisy są takie drętwe, że czytając je miałam ochotę je ominąć. A akcja? Miałam wrażenie, że w ogóle jej nie ma albo autorka na siłę ją unika. Dopiero na dwieście coś stronie się zaczyna.
"Nigdy nie wiadomo do jakiego stopnia decyzje, które podejmujemy wpłyną na nasz los, bo są to na ogół decyzje nie znaczące."
Co z bohaterami? Moim zdaniem są tak płascy, tak przewidywalni oraz tak nieprawdziwy, że to się nie dzieje!
Sophie zachowuje się jakby jej problem był najważniejszy i, że to nim powinni się wszyscy dookoła przejmować. Naprawdę mnie to irytowało.
Jej przyjaciółka, wampir-lesbijka, była zbyt słodka, głupia oraz chodziła za główną bohaterką w krok krok jak pies przy nodze. Zawsze przytakiwała, nawet jeśli zrobiła jakieś głupstwo, to tylko chwilę się wściekała.
Co mogę powiedzieć o ojcu postaci? Rachel starała się zrobić z niego poważnego, staroświeckiego dżentelmena, jednak nie wyszło jej to. Miałam wrażenie, że jest jeszcze bardziej lekkomyślny i głupi od swojej córki.
"Tęsknota bywa strasznie dołująca. Bo niby człowiek godzi się z utratą drugiego człowieka, opłakuje go i po sprawie, a tu nagle BUM! Wystarczy błahostka i raptem cały ten okropny żal powraca ze zdwojoną siłą."
Podsumowując: Bardzo żałuję, że sięgnęłam po drugą część. Miałam nadzieję, że drugi tom zwali mnie z nóg po, tak drętwym oraz denerwującym zakończeniu. Jednak niestety się myliłam. Im bardziej zagłębiało się w książkę, tym bardziej miałam wrażenie, że to hiszpańska telenowela. Ta kocha tego, który jest chłopakiem tamtej, ale ona umiera, więc bohaterka musi wyjść za tego, który jest ogrodnikiem tam i tam - masakra!
Akcja - nudna. Opisy - straszne. Bohaterowie - okropni. Pomysł - na początku pierwszego tomu był okay, jednak autorka nie wykorzystała go dobrze, przez co wyszło, co wyszło.
Przepraszam, że jest to bardzo niepozytywna recenzja, jednak nie umiem odnaleźć nic, co by mówiło "Choć dla tego czegoś przeczytajcie tę książkę!". Nic zero. Chyba, że chcecie pośmiać się z głupot robionych przez postacie, to proszę bardzo!
Dlatego, jeśli w Polsce pojawi się trzeci tom, to definitywnie po niego nie sięgnę.
_____________________________________________
Z okazji świąt Wielkanocnych, chcę wam życzyć kochani czytelnicy dużo radości i mile spędzonego czasu w czasie tej krótkiej przerwie. Szczęścia oraz dużo słodkości!
Chciałabym wam raz jeszcze podziękować za to, że zaglądacie na tego bloga! Naprawdę dziękuję!
Przeczytałam serię dosyć dawno temu, ale według mnie była po prostu przeciętna.
OdpowiedzUsuńOd dawna interesuje mnie ta seria.
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę po tę serię. Dodatkowo, okładki bardziej straszą, niż zachęcają do przeczytania.
OdpowiedzUsuńTak, to też zdecydowanie. Już przy pierwszym tomie okładko Polska była lepsza.
UsuńNie znam tej serii i chyba nie będę traciła czasu na tego typu książki.
OdpowiedzUsuńP.S. Nominacja :) http://pizama-w-koty.blogspot.com/2015/04/smerfowy-tag-ksiazkowy.html
UsuńUwielbiam tę serie. Żałuje, że u nas nie wydadzą reszty tomów.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki z tej serii. Bardzo szkoda ,że nie wydali u nas wszystkich części.
OdpowiedzUsuńNic mnie nie zainteresowało w tej serii, nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy sięgnę po tę książkę. Może nie warto marnować na nią czasu. Nie wiem... Może kiedyś się przekonam, ale nie teraz.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, jak zwykle!
Tobie także życzę wesołych świąt !
Pozdrawiam:*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Rzeczywiście nie zbyt pozytywna opinia, aczkolwiek i tak przeczytam książkę, żeby wyrobić sobie własną.
OdpowiedzUsuńJeśli okaże się okropna, to będę miała nauczkę i kolejna negatywna recenzja pojawi się na kolejnym blogu. :)
http://my-adventures-in-bookland.blogspot.com/
Czytałam zarówno pierwszą jak i drugą część. Pierwsza naprawdę mi się podobała, więc sięgnęłam po kolejną, co było najgorszym błędem jaki mogłam popełnić. Z twoją recenzją zgadzam się w 99%.
OdpowiedzUsuńTym jednym procentem jest najlepsza przyjaciółka głównej bohaterki, którą po prostu ubóstwiam!
http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/
Pierwszą część czytałam i nie wiem, czy zamierzam sięgnąć po drugi tom. Jeśli spróbuję, to oczywiście na własne ryzyko ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Zostałaś nominowana do Ellie Goulding Book TAG :)
http://carrievandenis.blogspot.com/2015/04/ellie-goulding-book-tag.html
Tytuł kiedyś obił mi się o uszy, ale jakoś nie miałam okazji przeczytać tej serii. Chyba sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńO nie, a chciałam się z tymi książkami zapoznać, ale chyba na razie sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Blog Award. Pytania znajdziesz tutaj:
http://slowooksiazce.blogspot.com/2015/04/libster-blog-award.html
Nie słyszałam o tej książce ani nawet o tym tomie. Cytaty brzmią ładnie i mądrze, więc zakładam, że książka pewnie też ;) bardzo fajna recenzja!
OdpowiedzUsuńhttp://larysa-de-villiers.blogspot.com [klik]
Słyszałam o tej serii, ale nigdy mnie nie zachęcały.. Może to i dobrze czytając Twoją opinię...
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
LimoBooks :)
I fajny masz nagłówek ^^
Usuń