piątek, 5 grudnia 2014

Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna


W tejże recenzji chcę wam przedstawić, jedną z książek, która od pierwszych stron sprawiła, że poczułam do niej pewnego rodzaju przywiązanie. Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna to pierwszy tom historii, którą opisuje Rick Riordan. Tłumaczeniem zajęła się Agnieszka Fulińska. Za granicą ukazała się, dzięki Miramax
Books i Puffin Books w roku 2005. W Polsce zaś tłumaczeniem zajęło się wydawnictwo Galeria Książki w czerwcu 2009. Film również doczekał się swojej ekranizacji w lutym 2010 roku. W główne role wcielili się: Logan Larman, Alexandra Daddario i Brandon T. Jackson.

Percy Jackson to tytułowy bohater serii, który żyje jako zwykły nastolatek - dobra może nie taki zwykły. Chłopak ma stwierdzone ADHD, kiepsko radzi sobie w szkole, ma dyslekcje, dysortografie i wszystkie inne dys, jakie istnieją... Przez swoje zachowanie, co roku zmienia placówki szkolne z internatem, na które jego mama wydaję fortunę. Percy oczywiście jest jej wdzięczny za wszystko i obiecuje jej, że tego roku nic złego się nie wydarzy. Pomylił się...
Na wycieczce znienawidzona nauczycielka matematyki prosi go na słówko, wtedy też zmienia się w dziwne latające stworzenie, które ma zamiar go zabić. Cudem uratowany zostaje przez długopis zmieniający się w miecz, a to wszystko to dopiero początek, gdyż zaraz potem dowiaduje się, że jest synem jednego z bogów greckich - jest półbogiem. Co gorsza Zeus oskarża go o porwanie jego pioruna. Jak Percy udowodni, że jest niewinny?
To jest pytanie! Mitologia grecka wymieszana z fantastyką, dobrym humorem i XXI w. Czyli powieść na każdą porę dnia, dla nieco młodszych czytelników i starszych. Rick w wspaniały sposób przedstawia świat oczami jedynastko-dwunastolatka, przestrzeganie przez niego różnych spraw. Najbardziej jednak podoba mi się sposób w jaki pokazuje nam mitologię, opowiada wszystkie mity, opisuje bogów i w inny sposób niż robią to w szkole. Każdej postacie daję charakter, pokazuje, że nawet bogowie nie są perfekcyjni.

" - Czy zwierzętom nic się nie stanie? - spytałem Grovera. - Wiesz, pustynia i w ogóle...
- Nie martw się. - odrzekł. - Nałożyłem na nie opiekę satyra.
- Czyli?
- Czyli, że dotrą bez przeszkód w dzikie okolice - wyjaśnił - Znajdą wodę, pożywienie, cień czy co tam będą potrzebowały, dopóki nie będą bezpieczne.
- Czemu nie możesz nałożyć takiego zaklęcia na nas? - spytałem.
- Bo działa wyłącznie na dzikie zwierzęta.
- Więc, tylko na Percy'ego by działało - dokończyła Annabeth.
- Ej! - zaprotestowałem."

Oprócz syna Posejdona, poznajemy innych herosów, między innymi: Annabeth - córkę Ateny, Grovera - półkozła półczłowieka (satyr), którzy towarzyszą bohaterowi w jego przygodach, jednocześnie wprowadzając go w nowy świat. Każdy z postaci pojawiających się w tej książce ma jedną z przypisanych mu cechy od swojego rodzica, jednak nadal zachowują się, jak ciekawskie dzieciaki. Dogryzają sobie, wspierają. Wydają się prawdziwy, więc uważam to za jeden z wielu atutów tej historii.
Najbardziej spodobała mi się postać Annabeth, dziewczyny mądrej, walecznej oraz z ciętym językiem, która wykorzysta każdą okazję, aby dociąć Percy'emu. Przy okazji, czy tylko ja uważam, że oni razem są słodcy?

" Spojrzała na mnie z powątpiewaniem i uświadomiłem sobie, że to była moja wina. To ja sprawiłem, że woda trysnęła ze wszystkich urządzeń łazienkowych. Nie rozumiałem, jak to się stało, ale kanalizacja jakoś na mnie zareagowała. Może powinienem zostać hydraulikiem."

Styl pisania autora jest lekki i przyjemny, szybko się czyta. Jeśli ktoś się boi, że jest przesadzono z opisami, to niech czuje się zbawiony. Opisów jest mało, a nawet jeżeli się jakikolwiek pojawi, to jest napisany tak prostym językiem, że wcale się ich nie zauważa. Podejrzewam, iż to zapewne ze wzgląd na nieco młodszych czytelników.
Mi niestety bardzo brakowało opisów. Lubię je czytać, lubię kiedy są jakieś rozbudowane i mogę bardziej się wczuć w otoczenie, jednak nie kiedy są tak bardzo wymyślnie. Ważne, aby były. To jest chyba jedyny, naprawdę malutki minus.

"Ludzie widzą to, co chcą widzieć."

Podsumowując: jest to książka ze wspaniałym pomysłem, w świetny sposób przedstawiająca mitologię grecką, nie jest nudna, ma wspaniałych bohaterów i mało opisów. To jest jedna z tych powieści, do których na pewno będę wracać oraz zapamiętam ją na długo. Historia jest wspaniała, nie ociąga się, nie jest przyśpieszona. Powolutku śladem mapki poznajemy miejsca Ameryki, w których znajdują się istoty z dawnych wierzeń, wraz z Percy'm poznajemy je na nowo.
Książko może i jest banalna, ale zawiera w sobie jakąś magię, która sprawia, że jest wyjątkowa. Może to fantastyka oraz wyobraźnia autora, może to bogowie olimpijscy w XXI w., może humor, jak i powaga w niektórych momentach? Nie mam zielonego pojęcia!
Jeśli chodzi o ekranizację, to jej wam nie polecam. Nie ma tam tej magii, co w książce, tego ah!






2 komentarze:

  1. ZAPOMNIALAS ZE PERCY MA PLANKTON ZAMIAST MÓZGU XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Komentarz powyżej rozbawił mnie :D
    Mimo że jeszcze nie czytałam książek oglądałam filmy. Uważam, że są dobre, czyli książka jest jeszcze lepsza ???
    Nie wiem, ale może wkrótce się dowiem ...

    OdpowiedzUsuń