czwartek, 20 sierpnia 2015

tommy i serialowy maraton - iZombie sezon I



Jak obiecałam, pojawił się pierwszy tego typu post. Rozpoczynam nowy cykl, w którym będę wam przybliżać nieco serial lub jego sezony, jak wolicie. Będzie to pewnego rodzaju recenzja. Czas więc zacząć nowy cykl tommy i serialowy maraton.


iZombie to serial na podstawie komiksu autorstwa Chrisa Robersona i Micheala Allreda o tym samym tytule. Jest to amerykański serial kryminalny, horror (dodałabym, że jeszcze komediowy), wyprodukowany przez Table Six Productions, Warner Bros. Televison i DcComics. 
Wyemitowany został po raz pierwszy na stacji The CW 17 marca 2015 roku. Ta sama stacja zamówiła już w maju drugi sezon.
W role główne wcielili się: Rose McIver, Robert Buckley, Malcom Goodwin, David Anders i Rahul Kohlin.


Olivia Moore jest absolwentką medycyny i pracuje jako pielęgniarka. Jest zapracowana, a jej kariera zapowiada się bardzo dobrze. Ma wspaniałego narzeczonego, z którym planuje ślub. Ma wszystko, o czym normalny człowiek marzy.
Aż jeden wieczór zmienił całe jej dotychczasowe życie, wywracając je do góry nogami. 
Koleżanka z pracy namawia ją, by poszła z nią na imprezę, ta mimo oporu wkrótce się zgadza. Lecz to właśnie tam zmienia się w zombie. Porzuciła swojego ukochanego, ukochaną prace, na rzecz pracy w kostnicy, gdzie ma stały dostęp do mózgów. 
Jak się potem okazuje nie jest wcale tak bezużyteczna. Bo po każdym pożywieniu zaczyna mieć wizje zmarłych ofiar. Olivia szybko zauważa, że to może pomóc detektywowi rozwiązać sprawy tajemniczych morderstw.


To obejrzenia serialu zachęciły mnie dwie recenzje na dwóch blogach. Jak łatwo się zorientować ma on zaledwie sezon i stwierdziłam, że nie będzie to takie trudne nadrobić odcinki. Nie wyglądało to też tak przerażająco, jak na przykład oglądanie pięć sezonów.
Czy serial mnie zachwycił?
Z motywem zombie można się spotkać już wszędzie. Zazwyczaj przedstawione są one jako bezmyślne istoty, które ledwo poruszając się na swoich kończynach idą zdobywać mózgi. Tutaj zaś mamy zupełnie inny obraz tego, co znamy. W serialu iZombie zombie nie różnią się prawie niczym od ludzi. Są jedynie bardzo blade, ich włosy zmieniają swoją barwę na ten sam kolor, co cera. Mają podkrążone oczy i... no żywią się mózgami. Bardzo mi się spodobała taka koncepcja. Było to coś nowego i świeżego. 
W jednej recenzji przeczytałam, że niektórym może nie przypaść do gustu, bo zombie mogą wydać się przesłodzone. Co moim zdaniem jest bzdurą! 
Liv nie jest jedynym zombie w mieście, a te inne nie są tak spokojne oraz opanowane, jak ona. Żeby nie zdradzając, nic już więcej nie dodam.


Mamy kilka głównych postaci oraz kilka, które zmieniają się, co odcinek - jak łatwo się domyśleć są to świadkowie, ofiary itd. Odcinek zazwyczaj dzieli się na sprawę, prowadzącą przez Liv i detektywa oraz na rozterki życiowe Olivii. Nie martwcie się, to tylko zabrzmiało tak okropnie.
Olivia po wydarzeniach na imprezie jest załamana, jednak z czasem to wszystko mija, gdyż odkrywa, że jej przekleństwo może się okazać pomocne. Mózgi dają jej wizje oraz... niektóre cechy charakteru właściciela mózgu. Uważam, że Rose McIver odwaliła kawał dobrej roboty, gdyż przez trzynaście odcinków był czternastoma postaciami (włączając w ofiary samą Liv). Spisała się wspaniale i widać było każdą zmianę charakteru. Ten wątek sprawił, że serial stał się nieco bardziej komediowy. Śmiesznie było oglądać Olivie jako piszczącą nastolatkę czy widzącego diabła pacjenta szpitala psychiatrycznego. 
Inni aktorzy również odwalili kawał dobrej roboty, dzięki, którym serial oglądało się wyśmienicie. Bohaterowie przez nich granych są rzeczywiści i z łatwością można ich polubić.


Akcja serialu dosłownie porywa. Obejrzy się jeden odcinek, a chce się później więcej. Sprawy rozwiązywane przez zombie są ciekawe i to one grają tutaj główne skrzypce. Jednak również z niepokojem oraz przejęciem śledzi się losy głównych bohaterów. Łapie za głowę, gdy ktoś znika, gdy prawie ktoś odkrył sekret Liv.



Podsumowując: Jestem bardzo zadowolona z tego serialu. Jeden sezon zdążył już sprawić, że się zakochałam i ze zniecierpliwieniem czekam na ciąg dalszy przygód. Tym bardziej po takim finale sezonu!
Humoru w nim nie braknie, a zombie są przedstawione w całkiem nowy, kreatywny sposób i odkrywanie ich zdolności oraz tego, co potrafią jest istną frajdą. Warto wspomnieć tutaj o wspaniałej obsadzie, która trzyma dobry poziom aktorstwa.


Trailer




____________________________________________
Co myślicie o tego typu postach? Podoba wam się czy nie?

14 komentarzy:

  1. Nie słyszałam jeszcze o tym serialu. Co prawda, zombie to nie do końca moje klimaty i rzadko sięgam po coś z nimi w roli głównej, ale może spróbuję kiedyś zobaczyć jeden odcinek i zobaczę jak mi się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę Ci że masz czas oglądać seriale ;). Ja niestety nie mam tyle czasu, a poza tym jakoś nie specjalnie seriale do mnie przemawiają. Wolę filmy długometrażowe. Poza tym zombie to kompletnie nie moja bajka. Unikam wszystkiego co jest związanego z tym gatunkiem ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie słyszałam o tym serialu, a wydaje się być ciekawy :) Uwielbiam takie klimaty :) Niestety, jakoś kiepsko mi idzie oglądanie seriali...

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba zacznę oglądać, bo z Teen Wolfem jestem na bieżąco, a na Reign muszę czekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham ten serial :P Liv jest niesamowita i uwielbiam te jej nowe osobowości. Co prawda serial jest nieźle porąbany, ale w tym pozytywnym sensie, i właśnie za to go kocham :D Już się nie mogę doczekać nowych odcinków <3
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba kiedyś z tobą pisałam o tym serialu i być może pamiętasz iż mi bardzo się podoba. Kurcze zakochałam się w nim

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba kiedyś z tobą pisałam o tym serialu i być może pamiętasz iż mi bardzo się podoba. Kurcze zakochałam się w nim

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy gra tutaj Bradley James!? Bo jak tak, to oglądam :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://czytaniapasja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o serialu, ale nienawidzę zombiaków nie lubię ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmmm... brzmi ciekawie. Taka nieco mniej dramatyczna wizja zombie, to ciekawa koncepcja. Niestety ja często mam tak, że nie kończę zaczętego serialu z "braku czasu", a cudzysłów dałam ponieważ, ten brak czasu opiera się na siedzeniu i nic nie robieniu przy komputerze. To, że serial ten ma na razie tylko sezon ułatwiłoby mi oglądanie, więc może spróbuję, choć jest kilka innych seriali, które chciałabym bardziej obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zazwyczaj mam taką wymówkę, a wszystkie seriale, które mogłam oglądać od początku wakacji, właśnie zaczynam w tym tygodniu! Ah ten "brak czasu"... ;)

      Usuń
  11. Mam ochotę na ten serial, lecz najpierw muszę nadrobić inne, bo mam dużo zaległości. Ostatnio w ogóle nie miałam czasu na oglądanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się interesująco :) Chyba się skuszę i obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy o tym serialu nie słyszałam, ale przyznam się szczerze, że mimo tego iż za zombie nie przepadam to ten pomysł z zupełnie nowym przedstawieniem ich bardzo mnie zaintrygował. Co prawda obecnie oddaje się całkowicie ponownemu obejrzeniu mojego ukochanego serialu młodych lat - Charmed, ale może kiedyś skuszę się również na Izombie ;)

    A takie posty bardzo mi się podobają! :)

    OdpowiedzUsuń