środa, 3 czerwca 2015

Nigdy w życiu!


Dziś mam zamiar zaprezentować wam książkę Polskiej pisarki - Katarzyny Grocholi. Jest to Nigdy w
życiu! pierwszy tom z cyklu Żaby i Anioły. Wydana została przez wydawnictwo W.A.B w marcu 2001 roku. Na podstawie powieści powstał film o tym samym tytule w roku 2004. W role główne wcielili się: Danuta Stenka, Artur Żmijewski i Joanna Brodzik.


Judyta, trzydziesto siedmioletnia kobieta, wiedzie z pozoru normalne życie. Ma męża, dla którego wstaje, robi mu kawę, prasuje krawaty, nie pali w łóżku i nie je w łóżku (aby nie zostawiać okruszków). Ma również córkę, Tosię, która przechodzi typowy dla jej wieku bunt dojrzewania. Judyta ma stałą pracę w redakcji.
Jednak to wszystko, całe jej życie, wali się, gdy jej mąż oznajmia, że ją zdradził oraz, że jego kochanka jest w ciąży, a on od Judyty odchodzi, by ją poślubić. Zaczynają się sprawy rozwodowe, a ona czuje, że została okropnie tym ukarana.
Lecz życie potrafi świetnie zaskakiwać, a Judytę jeszcze nie raz zaskoczy życie.


"Statystyki mówią, że mężczyzna zdradza swoją żonę na ogół z kobietą bardziej puszystą. Ja jestem bardziej puszysta! Kłamliwi matematycy zniszczyli mi związek, który się zupełnie nieźle zapowiadał."

Na samym początku mogę powiedzieć, że po książkę od bardzo dawna chciałam sięgnąć oraz, że znajduje się kilka tych samych fragmentów (ze zmienionymi imionami) w powieść Trochę większy poniedziałek tej samej autorki. Jednak chyba wtedy nawet wspominałam w recenzji, że ponoć zostały wykorzystane fragmenty z wielu książek Grocholi.
To moje drugie spotkanie z twórczością Grocholi i jak je oceniam?
Przede wszystkim muszę wspomnieć o takim nietypowym stylu pisania. Autorka opisuje wszystko, co dzieje się na bieżąco. Pisze o każdej nasuwającej się myśli Judyty (no może nie wszystkich), przez co czujemy się jakbyśmy siedzieli w głowie bohaterki, co moim zdaniem jest dużym plusem. Na przykład jest opisane Boże, jak ja nienawidzę tej wsi, nic mi nie wychodzi, o wszystko się odmieniło spotkało mnie szczęście, jak ja uwielbiam to miejsce!.
Może się wydawać, że przez to panuje okropny chaos i tutaj was zaskoczę. Grochola piszę tak, że cały chaos jaki na co dzień mamy w głowie jest bardzo spokojny oraz łatwo się w niego zaczytać. To jest moim zdaniem, zapewne to, co wyróżnia autorkę.

"- Nie rozbawisz psa, merdając jego ogonem."

Co mogę powiedzieć o bohaterach?
Judyta to bardzo zabawna postać, która często przeczy samej sobie, jednak większość kobiet tak ma. Niektórym może się kojarzyć z Bridget Jones (a przynajmniej tak piszę w niektórych opisach), jednak nie mam porównania, gdyż tamtej książki nie czytałam, a jedynie film widziałam, a porównywać postać z książki i filmu to tak, jak porównywać słonia i kangura). Także nie wiem, czy mogę się zgodzić z tym określeniem. Lecz mogę was zapewnić, że ubawicie się po pachy czytając wyczynania tej bohaterki.
Kolejnymi ważnymi postaciami są Tosia, Ula, eks mąż bohaterki i jej rodzice (ich uwielbiam!). Każdy z nich wnosi coś do fabuły oraz wpływa na Judytę, czy to filozoficznie czy doprowadza do białej gorączki.

"Może zamiast przygotowywać się do życia, warto troszkę pożyć?"

Podsumowując: Książka nie przez wszystkich zostanie nazwana arcydziełem, jednak moim zdaniem jest idealna na wieczór lub na letnie siedzenie w leżaku na słoneczku (definitywnie odradzam czytania w autobusie, bowiem równa się to śmianiem się na cały głos w busie i wzrokiem wszystkich przerażonych pasażerów - sprawdzone). Jest to lektura, która rozbawi, ale i nauczy czegoś, odwoła się do życia każdego.
Na pewno sięgnę po drugą część, już nie mogę się doczekać ciągu dalszego przygód Judyty, która na pewno powymyśla jeszcze większe głupstwa niż w pierwszej części.
Każdy bohater, który się pojawił, miał swój własny charakter. Nawet chłopiec i jego babcia, którzy pojawiają się na zaledwie stronie powieści. Każdy wydaję się bardziej realistyczny, namacalny, jakby słuchało się opowieści koleżanki, która opowiadała, co się wydarzyło w pociągu. To naprawdę niesamowite!
Co mogę powiedzieć o filmie?
Różni się od powieści, jednak to nie jego wada, wręcz przeciwnie - to zaleta. Niektóre wątki umieszczone w ekranizacji nie miałyby sensu, gdyż nie byłoby komentarzy Judyty, tego całego opisu, co w tym czasie myśli. Więc cieszę się, że wzięli tylko najważniejsze wątki  i kilka pobocznych, powstała z tego świetna komedia romantyczna!




11 komentarzy:

  1. Chwilowo nie planuję jej przeczytać ,bo znajoma odradzała,ale może kiedyś ... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już myślałam, że nigdy w życiu nie przeczytasz tej książki czy nigdy w życiu nie napiszesz już żadnej recenzji. A tu taka (miła) niespodzianka! :) O pani Grocholi słyszałam, natomiast tę książkę mam przed oczami po raz pierwszy. Być może kiedyś po nią sięgnę.

    Swoją drogą... Nie wypada pisać o autorze książki z imienia (tutaj: Katarzyna) - nie jest to Twoja koleżanka. :) Polonistka zwróciła mojej koleżance na to uwagę, więc (całkiem dobrą) wskazówkę przekazuję dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej ile razy ja oglądałam ten film! A nawet nie miałam pojęcia o istnieniu książki...

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się wydaje, że ona zawsze pisze o tym samym... albo po prostu taka sceneria i dane typy bohaterów są dla mnie mało atrakcyjne i tyle. Każdy ma swoje zdanie... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fabuła wydaje się taka średnia, ale skoro uważasz, że ta lektura może sporo nauczyć to w sumie czemu nie :) Nawet sama okładka nie jest dobra, no ale nie ocenia się książki po okładce ;)
    http://larysa-de-villiers.blogspot.com [klik]

    OdpowiedzUsuń
  6. Treść wydaje się tka sobie. Chyba oglądałam film sama już nie pamiętam :) ale za przeczytanie książki to chyba nie wezmę się

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za twórczością autorki, więc pasuję ;)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Film oglądałam, ale jakoś nie ciągnie mnie, żeby zapoznać się z książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po zobaczeniu filmu dopiero sięgnęłam po ksiązkę, jedno i drugie świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Do filmu mam sentyment. Kto wie, może i książka by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. książki nie czytałam, ale film widziałam nawet kilka razy i to taka typowa komedia na niedzielny wieczór
    kiedyś nawet przewinął mi się serial luźno nawiązujący do historii judyty, też warty uwagi :)

    OdpowiedzUsuń