wtorek, 24 listopada 2015

tommy i serialowy maraton: Once Upon a Time sezon I-IV


Once Upon a Time, znany też może pod polską nazwą jako Dawno, Dawno temu to serial
scenarzystów Edwarda Kitsisa i Adama Horowitza. Produkcją zajęło się ABC Studios. Serial wyemitowano po raz pierwszy na kanale ABC 23 października 2011 roku, a w Polsce na kanale FOX 8 lipca 2012 roku.
Serial ma cztery zakończone sezony i piąty, który aktualnie trwa (i ja aktualnie oglądam ;) ).
W role główne wcielili się: Jennifer Morrison, Ginnifer Goodwin, Robert Carlyle, Josh Dallas, Lana Parilla, Jared S. Gilmore, Collin O'Donoghue.


Każdy z nas, gdy był dzieckiem miał swoją ulubioną baśń lub bajką produkcji Disney'a. Jedni w kółko wałkowali jedną kasetę wideo z ich ulubioną bajką, inni codziennie chcieli, by rodzice czytali ich ulubione baśnie. Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków, Kopciuszek, Piotruś Pan, Robin Hood, Piękna i Bestia, Czerwony Kapturek, Roszpunka i wymieniać można by dalej i dalej.
A co by było, gdyby wszystkie te bajki były prawdziwe? Co, by się stało, gdyby na naszych ulubionych bohaterów z dzieciństwa została rzucona straszliwa klątwa, która... wysłałaby ich do naszego świata?
Wszystkie pozytywne postacie z Zaczarowanego Lasu za pomocą klątwy zostają wysłani do rzeczywistego świata przez Złą Królowe, która obiecała zniszczyć szczęście wszystkich mieszkańców, a głównie Śnieżki i jej Księcia z Bajki. Trafiają do XXI w., do miasteczka zwanego Storybrooke, gdzie czas stanął w miejscu. Bohaterowie dostają nową osobowość oraz nie pamiętają o swoim "drugim ja".
Może się wydawać, że to już koniec ze słynnym i żyli długo i szczęśliwie na końcu każdej historii, ale jest jeszcze nadzieja. A jest nią Wybawczyni Emma... córka Śnieżki i Księcia z Bajki.
Po dwudziestu ośmiu latach przybywa do Storybrooke za sprawą Henry'ego, jej syna oddanego dziesięć lat wcześniej do adopcji i wierzącego, że wszyscy w miasteczku do postacie z bajek, a jego przybrana matka to... Zła Królowa.


Na Dawno, Dawno temu trafiłam w zeszłym roku... lub nawet dwa lata temu, szukając jakiegoś serialu do oglądania. Jednak nie wiem dlaczego, ale nigdy nie zaczęłam go nawet oglądać. Dopiero ostatnio wzięłam się za oglądanie, choć wizja czterech sezonów i piątego w trakcie była dość
przerażająca, tym bardziej, że w jednym sezonie mamy 22 odcinki.
Lecz nie żałuję, że zaczęłam oglądać.
Z pozoru może się wydawać to naciągane. Trochę intrygujące lub ciekawe. Z początku myślałam sobie, że to nieco naciągnięte z tą córką Śnieżki, jednak jeśli mam być szczera scenarzyści mieli, i wciąż mają, świetne pomysły. Każdy odcinek, sezon niesie ze sobą coś, co wbija w fotel, wywołuje wiele emocji, a pod koniec sprawia, że mamy ochotę rzucić wszystko i obejrzeć kolejny odcinek. Nie polecam oglądania wieczorem, gdy trzeba wstać na siódmą do szkoły lub, gdy trzeba się pouczyć na sprawdzian.


Jednak może po kolei.
Odcinki trwają ok. 42 minuty, który można podzielić na dwie historie: ta w Storybrook z akcją teraźniejszą i na opowieść jednej lub kilku baśniowych postaci - przeszłość. Każdy odcinek ma motyw przewodni, który w intro można zauważyć (na przykład kołowrotek, chatka z piernika, wysoka wieża), moim zdaniem to jedna z wielu świetnych rzeczy w tym serialu. Uwielbiam wyszukiwać tych przedmiotów i zgadywać o kim lub o czym będzie ten odcinek, można w ten sposób też sprawdzić swoją znajomość baśni.
Najlepsze jednak jest to, że oprócz historii, które znamy, jak zdjęcie klątwy snu za pomocą pocałunki przez Księcia. Mamy jeszcze kilka, które wyjaśniają dlaczego? po co? jak? kiedy?, dlaczego świerszcz Jimmy został sumieniem? Jak Kapitan Hak stracił dłoń? Dlaczego Królowa Kierc(Serc) została tak nazwana? Kiedy Szalony Kapelusznik oszalał? Dlaczego Zła Królowa chciała zabić za wszelką cenę Śnieżkę? Dlaczego Gburek (krasnoludek) chodził wiecznie zirytowany? I wiele innych, które ogląda się z zapartym tchem.
Muzyka w tle, nieco magiczna, dodaje klimatu filmu. Wspaniałe stroje i widoki zamków, wnętrza komnat, sprawiają, że po raz kolejny cofamy się do czasów dzieciństwa i widzimy nasze ulubione bajki, jednak... nieco w bardziej poszerzonej i skomplikowanej wersji.


To niesamowite, jak niektórzy aktorzy idealnie pasują do swoich ról, jakby to była w rzeczywistości ich "bajkowa osobowość". Niektórzy po prostu zgarniają najlepsze sceny i sprawiają, że ich postacie można z miejsca pokochać. Mówię tutaj o Reginie (Złej Królowej), Rumplestiltskin (lub w Polskiej wersji - Titelitury), Piotrusiu Panu i Kapitanie Haku. Można do tego grona zaliczyć również Belle, Czerwonego Kapturka i naprawdę ogrom postaci i aktorów ich grających, którzy sprawiają, że wszyscy bohaterowie oraz złoczyńcy stają nam się bliżsi, a nawet potrafią sprawić, że tym drugim współczujemy i pragniemy dla nich szczęśliwego zakończenia.
Wykazała się również Jennifer Morrison, znana głównie z Dr. House, jednak w roli Emmy naprawdę wypadła wspaniale, a jej postać jest niesamowicie realna.
Jednak niektórych w ogóle nie można znieść. Na przykład Ginnifer Goodwin, niby pasuje na Śnieżkę, ale jednak... nie.


Każdy sezon lub połówka sezonu ma swój motyw przewodni (TUTAJ MOGĄ SIĘ POJAWIĆ SPOILERY, WŁAŚCIWIE POJAWIĄ SIĘ). W pierwszym sezonie zmagamy się ze Złą Królową, próbujemy rozumieć czym się kieruje oraz czekamy ze zniecierpliwieniem aż Emma UWIERZY w fakt, że jest Wybawczynią. W sezonie drugim w pierwszej połowie dwie bohaterki Emma i Śnieżka przypadkiem lądują w Zaczarowanym Lesie, gdzie władzę przejęła Cora, która za wszelką cenę chcę się dostać do Storybrooke. W drugiej połowie zmagają się z pogromcami magii. W trzecim sezonie, na samym początku ekipa bohaterów i złoczyńców na czele z Emmą, wyruszają do Nibylandii, gdzie muszą uratować Henry'ego. W drugiej części trzeciego sezonu na mieszkańców Storybrooke została ponownie nałożona klątwa przez Złą Czarownicę z Krainy Oz. W sezonie czwartym Storybrooke zaczyna zamarzać przez Elsę i Królową Śniegu. W drugiej części czwartego sezonu złoczyńcy jednoczą siły, aby odnaleźć autora baśni i zmusić go do zmiany historii, by i oni mieli szczęśliwe zakończenie. (KONIEC MEGA KRÓTKICH SPOILERÓW SEZONÓW)
Każdy z sezonów niesie za sobą więcej bohaterów z baśni, nowe historie i przygody, które nawiązują do znanych nam opowieści. Im dalej, tym bardziej rozkręca się serial, a ja teraz nie wyobrażam sobie zaprzestanie oglądania go. Najbardziej jednak spodobał mi się sezon trzeci (ze względu na jedną postać) i czwarty.


Podsumowując: Jeśli szukasz jakiegoś serialu z nutką magii, przygody i mnóstwem emocji, pragniesz się cofnąć do czasów, gdy kibicowało się w bajkowym postacią, lub po prostu masz ochotę na dobry serial. To mogę wam polecić gorąco Once Upon a Time. Mogę was zapewnić, że gdy zaczniecie oglądanie, nie będziecie mogli się oderwać. Co zakończenie odcinka, to będziecie chcieli więcej i więcej, a tym bardziej, gdy skończy się na "ciąg dalszy nastąpi".
To nowa odsłona wszystkich filmów, adaptacji, niepodobna do żadnej innej Horowitz i Kitsisa połączyli wszystkie baśnie w jedną wielką, spójną całość. Wszystko trzyma się kupy, a historia z każdym odcinkiem jest coraz bardziej kręta i skomplikowana, że wystarczy opuszczenie jednego odcinka, a już czujemy się zagubieni.
Jedyne co mogę zarzucić jako wadę to niektóre efekty specjalne. Czasem były żałośnie, straszne. Lecz nie przeszkadza to wcale w oglądaniu.


Trailer


8 komentarzy:

  1. Motyw bajek/ baśni? Podoba mi się! już wiem co będę oglądać w weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, super to wszystko brzmi! Koniecznie muszę włączyć dziś pierwszy odcinek. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ten serial, jednak kiedy zaczęłam oglądać piąty sezon, nieco straciłam zainteresowanie. Odnoszę wrażenie, że kolejne odcinki pisane są już trochę na siłę. :(
    Pozdrawiam,
    Kalorka czyta

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, tyle się nasłuchałam o tym serialu, a jeszcze go nawet nie zaczęłam :c Wstyd i hańba! :D Muszę nadrobić! :D

    Pozdrawiam serdecznie,
    Mona Te [Blog]

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie ciągnie mnie do seriali. Zdecydowanie wolę pełnometrażowe lub krótkometrażowe filmy lub anime, ewentualnie "zachodnie" kreskówki. ;)
    Nominowałam Cię do My Big Bookish Wedding Tag! Szczegóły tutaj: KLIKNIJ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! A moją faworytką jest bezapelacyjnie Regina! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądnęła pierwsze odcinki pierwszego sezonu oraz cały drugi i trzeci. Serial świetny, ale jak na razie nie mogę sobie pozwolić, wpaść w manię jego oglądania :)

    OdpowiedzUsuń