poniedziałek, 5 października 2015

Przygody Sherlocka Holmesa


W dzisiejszej recenzji przedstawię wam powieść Przygody Sherlocka Holmesa od wydawnictwa Arthura Conana Doyle'a. To wydanie pojawiło się w roku 2012, opowiadania pojawiły się w latach ok. 1890-95.
Greg autorstwa
W tym wydaniu znajduje się dwanaście opowiadań o Sherlocku Holmesie: Skandal w Czechach, Stowarzyszenie Rudowłosych, Sprawa tożsamości, Tajemnica Doliny Boscombe, Tajemnica krzywych ust, Przygoda z cętkowaną przepaską, Przygoda z kciukiem inżyniera, Przygoda szlachetnego kawalera, Przygoda w Copper Beeches, Pięć pestek pomarańczy, Korona z berylów, Błękitny karbunkuł.

Któż, by nie słyszał o najsłynniejszym detektywie wszech czasów? Sherlock Holmes to człowiek, który w bardzo dziwny sposób rozwiązuje zagadki, mając zawsze rację. Dla niego nie ma zagadki nie do rozwiązania. W ten sposób przenosimy się z nim do spraw mniejszej wagi, gdzie bardziej trzeba wykazać się strategią niż indukcją (albo dedukcją, jak w opracowaniu Greg piszą) lub do spraw ciekawszych, gdzie trzeba uważnie śledzić każdy najmniejszy szczegół.
Sherlock Holmes wraz ze swoim zaufanym pomocnikiem doktorem Watsonem dowiedzą się w jakim i czy w ogóle powstało Stowarzyszenie Rudowłosych, dowiedzą co się stanie z narzeczonym i narzeczoną uciekającym sprzed ołtarza.


Jeśli mam być szczera, na sam początek chciałam zdobyć pierwszy tom, aby rozpocząć swoją przygodę z tą postacią od początku. Lecz w bibliotece jedynie było to wydanie (jako lektura szkolna z opracowaniem). Postanowiłam, że mogę wypożyczyć i tę. Później zaczęłam czytać, jak już wcześniej w podsumowaniu wspomniałam, w drodze do szkoły. Z początku nie wszystkie rozwiązania zagadek były dla mnie jasne i podobnie, jak doktor Watson, musiałam czekać na wyjaśnienia Sherlocka, który zgrabnie wszystko wyjaśniał, sprawiając, że zazwyczaj czułam się głupio.
Ze szczególną uwagą śledziłam to, co się działo w opowiadaniach, starałam się, by nie umknął mi żaden szczegół i próbowałam myśleć tak, jak detektyw, lecz nie zawsze mi się to udawało. Muszę wam powiedzieć, że to świetna zabawa, a jednocześnie dzięki temu mój mózg już pracował o siódmej rano.


Głównymi bohaterami, którzy pojawiają się w każdym opowiadaniu są Sherlock Holmes i doktor John H. Watson. Obaj rozwiązują zagadki, z którymi borykają się mieszkańcy XIX wiecznej Anglii. Sherlock przy rozwiązywaniu zagadek kieruje się indukcją (lub dedukcją, jak pisze w tym opracowaniu), obserwacją otoczenia oraz wiedzą z zakresu matematyki, chemii i psychologii.
Doktor Watson zazwyczaj pomaga swoimi stwierdzeniami medycznymi oraz znajomością plotek, którymi w zupełności nie interesuje się detektyw.
Osobiście uwielbiam ten duet, dwóch przyjaciół, którzy w potrzebie zawsze sobie pomogą i nie cofną się przed żadną sprawą, nie ważne jak trudna, by była.


Podsumowując: Teraz jestem już na sto procent zdecydowana, aby sięgnąć po pierwszą część przygód Sherlocka Holmesa. Po tych kilku opowiadaniach nie mogę się doczekać przeczytania reszty.
Wiele opisów, dziwne, z pozoru proste zagadki i ten klimat, który nadaje tego czemuś tym opowieścią. Nie mogłam się oderwać chcąc wiedzieć, o co tym razem może chodzić. Kto jest winny? Jakim sposobem tego dokonano? O co w tym chodzi?
Te kilka, krótkich opowiadań jest świetną metodą, aby oderwać się od rzeczywistości i zwiedzić ulice XIX wiecznej Anglii oraz dowiedzieć się, jakie sprawy nurtują jej mieszkańców. Realni bohaterowie oraz ich problemy, które z pozoru nieciekawe, wraz z akcją się rozkręcając, sprawiając, że sprawa jest o wiele bardziej zawiła niż się wydaję.
Może na koniec powiem wam, jakie opowiadania najbardziej mi się spodobały. Były to: Sprawa tożsamości, Tajemnica Doliny Boscombe, Przygoda z cętkowatą przepaską, Przygoda w Copper Beeches i Błękitny karbunkuł.





13 komentarzy:

  1. Uwielbiam klasykę Doyle'a, mogłabym opowiadania o Holmesie czytać na okrągło - a najlepszą adaptacją według mnie jest Sherlock BBC, matko, kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Sherlocka Holmesa! ♥ :D Kocham zarówno książki Conan Doyle'a, jak i cudowny serial BBC ♥ (Umieram, czekając do 2016...)

    ocean-slow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie zapoznała bym się z przygodami Sherlocka Holmesa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wersji książkowej nie miałam nigdy okazji poznać, ale chciałam kiedyś oglądać serial, bo słyszałam, że jest naprawdę dobry. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie byłam miłośniczką Sherlocka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze powiedziawszy dużo słyszałam o Sherlocku ale nigdy tak na prawdę nie dowiedziałam się o co chodzi z tym całym fenomenem więc muszę to koniecznie nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wstyd się przyznać, ale jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z przygodami detektywa wszech czasów! Ale muszę to nadrobić! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji zapoznać się z przygodami Sherlocka Holmesa w żadnej formie, ale kompletnie mnie do tego nie ciągnie. Może kiedyś. ;)
    Bo kocham czytać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie... nie dla mnie takie książkowe zabawy. Ja potrzebuję silnych, intrygujących, zdecydowanych bohaterów, z którymi uwielbiam się utożsamiać. Dla mnie najważniejsze są oryginalne kreacje oraz nietypowe zachowania bohaterów, a poszczególne gierki mogą spokojnie iść w odstawkę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tyle ekranizacji Sherlocka oglądałam a nigdy jeszcze nie sięgnęłam po twórczość Doyle'a... Aż wstyd...

    OdpowiedzUsuń
  11. Sherlock posługuje się indukcją - nie warto posiłkować się wikiepedią i gregowskim opracowaniem w analizie dzieła literackiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opracowanie lektur, a potrafi nieźle namieszać.
      Więc poprawię błąd i będę pamiętać na przyszłość, dzięki za poprawienie błędu!

      Usuń